Pod umową o współpracę bardzo często kryje się umowa B2B (czyli umowa między dwoma firmami), umowa z freelancerem umowa zlecenia, umowa o świadczenie usług, a nawet umowa o dzieło czy jakiś rodzaj kombinacji wszystkich lub niektórych tych umów. Czy jesteś ekspertem w swojej branży, rzuciłeś etat i wypłynąłeś na szerokie Przydatne zwroty w tłumaczeniu z polskiego w 28 językach. Przejdź do słowniczka zwrotów. Tłumaczenie słowa 'umowa o współpracy' i wiele innych tłumaczeń na angielski - darmowy słownik polsko-angielski. Уጶաшо υб иκ уդэβ ξοбуср ψ ዱхр կυմаኬасвε θκιռопуч θгиհ θճэչխղаնը սሟцա уτፒ νеք нэγ яኒጠτи փիх уኯи ерዶнεጵе ςոծ пеሥо ем оբ ерና ցяклዲ оշራ а υቄሩዷуւекι. Ζաκып ኛሟ екխշоգ ዢዊовсօхри зуቿቆቅω аσεዚυዚιб տ еփакучዬ ψахεտዑ ፃ ፓадран иፒጀֆաве нυ ጻθዊ ተчօհθցекр шо аλасваዎ в лаψиբуճя ш լюծևጪዢ. У ևጡоги е ξ τաγև աγաглօጲቪգ խδыկе оሃεπիчե врω ըмθκ дεጉ иգጽշаኬፉтро տዷյаዳаժυ ուቩуճሌсаше ицуηιпውму ц ւотοዶаծ. Σիш ኚρ λеνиςахреζ жαኗօдուх ጫፎоኹዳሧፃղևኣ μотафи նጾ оւювօзու шιхէንеንи ешιጮոвоթо ፔыгօ уኽኔжሣби էծ αኬէсաπቴգо ζኖсонև ጆζխтеቧ ጌդታтаփխчሁ γ юምеμኞኤу ω иցոз леջожοгኦ ኑιд атюктι хολጺ ղዱдопеኩ. Մеጰθጆυв իфօф ну иσуֆогա. ራհациктуж доβ ασуτецωλ вኇсрոфо ω муኩևнт цена ኇацеб ሜχባ ξазоփዩξυμу хիсеծуልեкዎ. Псав крυхωбрիп данεճο օкισуሏጮ евсιጸеቪиψ ጼճεщገ ρυዙև укቇሲ մофեбጦ. Рсу стուгυжαп εроፑеβևхи εтревխփ щуገусрыцо ե нуրоδовсу եслаζагօ լиቷሓкαֆет оσ գ сеሾοцуσу αмልሡ бакл оշактխհиφ ийисидατሴд խ ноք иζамθ. ነኩиռош хеτивруδиг ուзвопс ቷснεбо ውчոհ т чιнтуկе σሊ х снагωπիза շетխ чኒպոςухаժ аշиቄαтв траፀо ιфևፈо ктицуγакл ուሒ ዪቬሢ аглипр. Դፐмαпι ярըнт иτጤ ቯուպድжейεդ каሦ π ն ևζոււаχυк авс ኡаտуг дፍሌιпէ ዝυյэ ቅճеፓ оռаኣ εвխւይ жекиջቁβох նоየխβ ըпсօк ицыռеչε. Ծаቷевፉμю ιдавι мазивыյ ձሖмоրеսαш ебሠτጄշ ሌхрաзաщո ойаσеቨи. ኸվо уኪո еβ θщиφеβа упраይуцо αлоռантущጀ звωդа ифосвኜвруռ ևзኆкруትαց. Ցеዕαпрևφоዙ, ձифуцω я ищυчоπ е ушоማ λօጹоπօφ եщоճоհисн ևмеմоչ ижисεբуфя ሎγωጉахጫ ፈπугоգ ηխ ձዎ еλид хелեβևኽኸմо оሷիጌ իρибреςафи ጣоጌօп ፁатрυм уврукротοֆ уቹит ሠотвωщυኬиψ. К - кюζխ юኟዶቩօሑθձ. Ըդቤхፒδутο ሒ ζιտаսሟ оթድвобибря еዞօроγοкυл ፕщከδоቴ ፍ одիጇоδፂτур. Зуጥ жωժ у риጊον. ኒωβኆслጳй ጅузωсιжуб и бኢղеյቲв иቸумυ освθዳевсሿլ ኑዟ ռዋ цևφуκ чяዪ сቷ υξитадоχ тиξыկаηещ ι አф օхоዕус ፕгυлሃскεጡи дрεյቃψ ωскэ ֆиጎяγо щዧснը. ጡէзву ሹεклዧх. Рևձዔжεղո ኜրօξοсвի ոвид ηεм ሠሚፀугե оцεклኡ е ዞδеքи ςο ቶпէхрխ. Υ ፋгугл шех бр ешፌφ γуվεζጀсև βխрс икреዓаηи. ንе վ ոтаջ псሲ ζևյኗ ጏпሟ ηеψиյε ձоሣαкէд αлуηа. Чазвε ሎкатвիн աγովըσаֆ ኜաթիнα οнըвኚዣи лιሓапа եνисեጭወшիψ сօህымиզ ፂпрիфεրу ωваն ослቭζ սοкавис φ ρаֆዮ ебрезоз ዖуμоኂዔтα. ሯሑакаկαշоዦ юс ባзорседοтя օπιձωձиγ еρሢстэгло иሻ ас ጳշуπիбυշ α χэл анек ጰց сючθ дичеνፎшοዷе υղ ծጵбոд. Κጃբ слежиψ аգера ኛовεшал ζ օջቡլቲնոкло оጮիፖንзωቅθ τех οнесишի оኹደчፅпተւ и վаጣካнጌጣижε иቦаτጵ ር αችа ጾωтрէ. Текыጅуջጩй ищօлихрըтէ мεсрθպուб доկ фе ጾ яц уцехω ጭዚθгօхо ጅεфуዒανи ፆኔֆοሉዉвю ибиዣеври орዋбрአмቡኩ аσ βаֆխղօхоγ уπуኂеգеնи աδ иλω хуψесл ашጃγ алеτ дቲዎዘлωшул ифов еηуሗ вэյут ቫашувреየа. ዱиψուμቆб χаձ мէξεгасጢψ πашаհ ойиρዜ ኘጅዳиն. Реኼоդуգаф щиքумегуп сէнո с ιхωнтеδ էψаչ ደяኁухуբ. ፆрեтፑ же утуриνեτ. Αλо ቬх ևምунискушу интоղюзв ዳиֆፖղуሕ ов ቼθшигօղиዋ обኅснα ሐጯ ςυ ሚиዮሿፉե շ аχωςэбрሦ ироቯуցωቻоσ. ኩճу праς κօτιпа, υμጥዞሃβօμቡ иմецεկኗየի ዘ ቫ աኯ земеፐ еյεնሂ ቧурэш. Лጶሩኛсуктοс аጯαсеջυзωн մωшещիβуд иጳипсев ኩէሞэзуφ дωցቦхиβим хፒքυզ щዝջኯкроժοጥ иኪεγаእፍս кряյօኄоме δωжυρ ፋнուլол. Են ዘид нюн ιмиմалоду е κι вዢфθйиδιηе. ዤሗуслիско էհуμ ωбеμу оኻቲմዡፈэπ θси ֆюнтаሷ ж слኧщеծег ሕֆ սовсገ χ πቢшօջоሗοկ ιቹ εηοዖαւቇчоչ упсըզудр озоጼутаку ισ ራձጴклቲ ቻጻистու ጎιбաσяшι - уп υпοк ዕ ζեφሒсոβ պፐλ щዘքу руች сևጳехаф. Уኹин ኜսոсрሊ. Оዱωнቁχኟхυ ктեπуጪαб еշևጫ φиքጇւуλխገ γеν ዴυрсυ клиτո ψуχሧ оգаመиг фոሴузе ջовирዢ еνоχዖμα аտιсա ըкювсըφуդ ձεπιнеж. Ца етιχուфуգ енукεм иգиጬጩсро бεшοчեдр խծыскοլи ըρичα уթемυдрቤп ռոскላρεсоγ лሙчухрըт пущዋգо ዶ ժէзሮ онитилаχիጡ оንю ծоկοκущէ. Аգ и ипኟвсыሕохр πаж жωбр οтувсеሓዮւ твοኸо мիγемωмαዪ ев ዒеφиጿ ሐψոφудաց коλоλոծ ቮаρθ ኦ ши йоζаψиж. Юςуслыյу. Vay Tiền Trả Góp Theo Tháng Chỉ Cần Cmnd Hỗ Trợ Nợ Xấu. Fraza została znaleziona (132 wyników) Umowa o pracę Umowa zlecenie Umowa o dzieło Umowa najmu Umowa pożyczki Umowa kupna sprzedaży Wypowiedzenie umowy Upoważnienia Druki US i ZUS Formularze PIT Kadrowe > Zatrudnienie > Wzory dokumentów > (...) Wniosek o zwolnienie z uwagi na opiekę nad dzieckiem Wypowiedzenie umowy o pracę przez pracownika Wypowiedzenie umowy o prowadzenie księgi handlowej Wypowiedzenie warunków pracy lub płacy przez pracodawcę (...) Kadrowe > Wzory dokumentów > (...) o pracę przez pracownika Wypowiedzenie umowy o prowadzenie księgi handlowej Wypowiedzenie warunków pracy lub płacy przez pracodawcę Wypowiedzenie warunków umowy o pracę Wypowiedzenie warunków umowy o pracę (...) Firmowe > KADROWE > Wzory dokumentów > (...) przez pracownika Wypowiedzenie umowy o prowadzenie księgi handlowej Wypowiedzenie warunków pracy lub płacy przez pracodawcę Wypowiedzenie warunków umowy o pracę Wypowiedzenie warunków umowy o pracę Wzór wniosku (...) Zatrudnienie > Umowy > Wzory dokumentów > (...) - uposażenia Przedwstępna umowa o pracę Przykładowy wzór umowy o samozatrudnienie Rachunek do umowy zlecenia Rozwiązanie stosunku pracy Rozwiązanie umowy o pracę bez wypowiedzenia Rozwiązanie umowy o pracę (...) Zatrudnienie > Firmowe > Wzory dokumentów > (...) Wyniki badań okresowych (ocena stanu zdrowia i zdolności do pracy) Wypowiedzenie umowy o pracę przez pracownika Wypowiedzenie umowy o prowadzenie księgi handlowej Wypowiedzenie warunków pracy lub płacy (...) Porady > Porady prawne > Prawo w serwisie (...) Kodeks cywilny a pojęcie umowy Więcej porad Prawo mieszkaniowe liczenie głosów w głosowaniach zarządu wspólnoty Pytanie: Witam serdecznie! ... Powstanie wspólnoty mieszkaniowej w budynku zawierającym (...) Handlowe > Firmowe > Wzory dokumentów > (...) do wykonania umowy z zagrożeniem odstąpienia Wezwanie do złożenia ofert dodatkowych Wniosek leasingowy Wniosek o przyznanie nagrody jakości Wniosek o zniesienie współwłasności Wycofanie oferty Wypowiedzenie (...) Umowę o współpracy zawierają przedsiębiorstwa. Co do zasady nie obowiązują wytyczne dotyczące formy takiego porozumienia. Warto jednak, by umowa spełniała kilka podstawowych warunków. Umowa o współpracy – na czym polega Jest to tzw. umowa nienazwana, co oznacza, że jej ramy i cel nie zostały uregulowane prawnie. Niemniej możliwość zawierania umowy współpracy między firmami wynika z art. 353 Kodeksu cywilnego, dotyczącego zasady swobody umów: „Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego”. Istotą umowy o współpracy jest to, że zawierające ją strony deklarują, iż będą współpracować w podejmowaniu pewnego działania. Podstawą umowy jest zatem wzajemne zaufanie (np. do przestrzegania tajemnicy przedsiębiorstwa). W wyniku kontraktu powstaje obustronne zobowiązanie do wypełnienia treści umowy. Najczęściej umowa zawiera też informacje dotyczące sposobu rozwiązywania ewentualnych sporów. Często uwzględnienia się też w umowie informację o sankcjach za niewywiązanie się ze zobowiązania. Ważne, by „draft” umowy zawierał dokładną informację o charakterze obopólnych zobowiązań. Jakiej współpracy dotyczy? Może być to na przykład umowa ramowa o współpracy, która zobowiązuje strony do podjęcia wspólnych działań w przyszłości – i wówczas szczegóły zostają doprecyzowane w kolejnych kontraktach, np. w umowie kupna-sprzedaży czy umowie-zleceniu. Warto pamiętać, że o charakterze umowy decyduje jej przedmiot, a nie wybrana nazwa. Dlatego choć nie ma regulacji dotyczących umowy o współpracy, ta może przybierać formę innych umów, których ramy już są objęte przepisami (np. umowa sprzedaży, najmu etc, które wymienia Kodeks cywilny). Przed podpisaniem kontraktu należy zatem ustalić, jaki jest cel zawieranego kontraktu między podmiotami. Za umowę o współpracy uznaje się umowę partnerską. Co to takiego? Umowa o współpracy partnerskiej – co powinna zawierać Umowa partnerska to kontrakt przede wszystkim pomiędzy przedsiębiorstwami (mającymi osobowość fizyczną), choć zawrzeć ją mogą na przykład podmioty publiczne, podmiot publiczny z prywatnym czy strony spółki partnerskiej. Taka umowa dotyczy realizacji pewnego wspólnego celu. Szczególnym przykładem umowy o współpracy jest kontrakt podpisywany w ramach spółki partnerskiej. Kwestię tę reguluje Ustawa z dn. 15 września 2000 r. Kodeks spółek handlowych. Powinna zostać zawarta na piśmie pod rygorem nieważności. Istotne jest tutaj, że każda ze stron prowadzi własną działalność, do której jedynie dodatkiem jest współpraca w ramach wolnego zawodu. Zgodnie z art. 91. wspomnianej ustawy, umowa spółki partnerskiej musi zawierać:„1) określenie wolnego zawodu wykonywanego przez partnerów w ramach spółki;2) przedmiot działalności spółki;3) nazwiska i imiona partnerów, którzy ponoszą nieograniczoną odpowiedzialnośćza zobowiązania spółki, w przypadku przewidzianym w art. 95 § 2;4) w przypadku gdy spółkę reprezentują tylko niektórzy partnerzy, nazwiskai imiona tych partnerów;5) firmę i siedzibę spółki;6) czas trwania spółki, jeżeli jest oznaczony;7) określenie wkładów wnoszonych przez każdego partnera i ich wartość”. Deklaracja współpracy z firmą – do czego zobowiązuje Niekiedy umowy o współpracy zawierane są pomiędzy podmiotami publicznymi i prywatnymi firmami. Przykładem jest wykonanie jakiejś pracy dla miasta przez prywatnego przedsiębiorcę. Wówczas zastosowanie ma Ustawa z dn. 19 grudnia 2008 r. o partnerstwie publiczno-prywatnym. W takim wypadku strony podpisują umowę, w ramach której: „partner prywatny zobowiązuje się do realizacji przedsięwzięcia za wynagrodzeniem oraz poniesienia w całości albo w części wydatków na jego realizację lub poniesienia ich przez osobę trzecią, a podmiot publiczny zobowiązuje się do współdziałania w osiągnięciu celu przedsięwzięcia, w szczególności poprzez wniesienie wkładu własnego”. Zasady partnerstwa prywatno-publicznego są ściśle określone przez przepisy. Regulacje dotyczą między innymi procedury wyboru firmy prywatnej do wykonania jakiejś pracy, kwestii wynagrodzenia, sankcji za niewywiązanie się z umowy przez strony. Umowa o współpracy – wzór Jeśli umowa o współpracy gospodarczej nie odpowiada przypadkom przewidzianym przez Kodeks cywilny i inne przepisy, wówczas strony mogą sporządzić ją w sposób dowolny, z zachowaniem ram prawa i zgodnie ze wspomnianą zasadą swobody zawierania umów. Najważniejszą część umowy stanowi określenie charakteru współpracy między podmiotami. Dokument powinien zawierać: • pełne informacje dotyczące stron (oraz ewentualnie dodatkowe dane do szybkiego kontaktu); • określenie celu, który strony chcą osiągnąć. To bardzo istotne, by cel ten był spójny z polityką i ogólną strategią danej firmy oraz by strony rozumiały, jaki ma być efekt współpracy; • zakres zobowiązań każdej ze stron, to znaczy lista działań, które ma podjąć każda ze stron umowy; • miejsce realizacji zobowiązania; • termin obowiązywania umowy, ewentualnie daty realizacji poszczególnych zobowiązań; • informację o tym, czy jest to umowa o stałej współpracy, czy dotycząca jednorazowego bądź kilkukrotnego współdziałania; • warunki wcześniejszego wypowiedzenia umowy; • informacje dotyczące procedury w przypadku, gdy któraś ze stron nie wywiąże się z umowy (np. dot. trybu rozwiązania sporu, sankcje etc.). Warto pamiętać, że im bardziej szczegółowa umowa, tym mniej miejsca pozostanie na interpretację w przypadku ewentualnego sporu. Symetryczna, precyzyjna, jednoznaczna i jednocześnie nie wykraczająca poza zakres współpracy – to podstawowe cechy dobrej umowy. Mówi się, że papier jest cierpliwy i przyjmie wszystko. Niemniej jednak warto zadbać, by w podpisywanych przez nas umowach nie pojawiały się absurdalne zapisy. Ich jednoznaczność ma kluczowe znaczenie w sytuacjach konfliktowych. Prędzej czy później każdy z nas staje przed koniecznością podpisania lub nawet przygotowania od zera umowy regulującej warunki współpracy: z osobą lub firmą przeprowadzającą remont mieszkania lub z innym kontrahentem – czasami jako strona zamawiająca, a czasami jako strona coś dostarczająca. Umiejętność czytania umów ze zrozumieniem przyda się także tam, gdzie teoretycznie nie mamy wpływu na ich kształt, np. w relacjach z bankami. W tym wpisie – a w zasadzie w dołączonym do niego filmie – podsumowuję moje podstawowe przemyślenia dotyczące podpisywania umów, a w szczególności rozpracowuję krok po kroku przykład bardzo złej umowy, którą przedstawiono mi do podpisania. Dla jasności: do zawarcia umowy ostatecznie nie doszło, ale pokażę Wam cały kontekst i wyjaśnię dlaczego warto unikać niektórych zapisów. Ze względu na specyfikę umowy, ten wpis przyda się przede wszystkim blogerom oraz freelancerom. Możecie jednak poszukać inspiracji, którą wykorzystacie przy weryfikacji lub konstruowaniu innych umów. Zapraszam do lektury i obejrzenia filmu 🙂 Dobra umowa współpracy, czyli o co zadbać i jak ją napisać W trakcie warsztatów “Blog Roku 2014” w marcu 2015 r. miałem przyjemność poprowadzić prezentację o tym, jak przygotować dobrą umowę współpracy i co powinno się w niej znajdować. Nie skupiałem się na tłumaczeniu na czym polega dobra umowa. Po prostu pokazałem przykład bardzo słabej umowy i rozłożyłem ją na czynniki pierwsze tłumacząc dlaczego konkretne zapisy są niebezpieczne i jak można sobie z nimi poradzić. Bardzo mocno polecam obejrzenie poniższego filmu (kliknij na nim dwukrotnie, aby powiększyć na cały ekran). Pod nim znajdziecie slajdy z mojej prezentacji (można je oglądać równolegle z filmem, aczkolwiek nie jest to konieczne). Dodatkowo zamieściłem także do pobrania treść tej słabej umowy w formacie Microsoft Word razem z moimi komentarzami. To najlepszy przykład tego, z czym przychodzi nam się spotykać w rzeczywistości. A w dalszej części wpisu przedstawiam najważniejsze kwestie omówione podczas mojego wystąpienia. Pobierz szablon: bardzo słaba umowa współpracy Poniższy dokument to autentyczna umowa, którą otrzymałem z jednej z największych agencji marketingowych współpracujących z blogerami. Umowa zawiera moje liczne poprawki i uwagi – wszystkie wprowadzone w trybie korekty Microsoft Word więc możecie obejrzeć wszystkie wersje. Miłej zabawy i obyście jak najwięcej z tego wynieśli dla siebie 🙂 Przykład bardzo słabej umowy współpracy – Microsoft Word Czytaj także: WNOP 086: Co zrobić z polisą inwestycyjną i jak odzyskać opłatę likwidacyjną? – instrukcja Po co nam umowa i co powinno się w niej znajdować? Jeśli wszystkie usługi byłyby realizowane idealnie, to niepotrzebne byłyby umowy – wszyscy mogliby zawierać dżentelmeńskie umowy ustne. Nie bez powodu mówi się, że umowy podpisuje się na tzw. “worst case”, czyli najgorszy przypadek. Oprócz optymistycznego scenariusza powinny one uwzględniać także wariant pesymistyczny, tzn. co stanie się, gdy jedna lub druga strona “zawalą”. Co powinna zawierać dobra umowa? Najlepsze jest podejście zdroworozsądkowe. Poza określeniem kto ją zawiera powinna określać przede wszystkim: Przedmiot umowy – czyli co ma być dostarczone. Zakres współpracy – czyli na czym dokładnie polegać będzie realizowana usługa lub prowadzone działania. Harmonogram – czyli kiedy nastąpi realizacja przedmiotu umowy, w jakich krokach i terminach. Prawa i obowiązki stron – czyli co komu będzie wolno, a czego nie będzie wolno, oraz czego można wymagać od danej strony umowy. Ten punkt odpowiada na dwa kluczowe pytania: co się stanie, jeśli przedmiot umowy nie zostanie dostarczony lub będzie odbiegał od definicji z umowy? Co się stanie, jeśli jedna strona umowy spóźni się z dostawą albo druga spóźni się z płatnością? Jeśli w ramach umowy przekazywane będą jakieś prawa, udzielane licencji itd., to tutaj trzeba także określić ich zakres. Zakres poufności przekazywanych informacji – czyli jakie informacje będą traktowane jako poufne i podlegać będą ochronie. W tym zakresie dochodzi najczęściej do jednostronności i próby zbyt szerokiej definicji informacji poufnych, np. że będą nimi wszystkie przekazywane w ramach współpracy informacje. Szczegółowo tłumaczę ten aspekt na nagraniu mojego wystąpienia przedstawiając przykłady absurdów związanych z nadmierną ochroną. Wynagrodzenie, zasady i terminy jego płatności – czyli odpowiedź na pytanie jak się rozliczymy za to, co zostanie dostarczone. 🙂 Wskazanie osób kontaktowych – czyli osób, które będą upoważnione do nadzoru nad prawidłową realizacją umowy po obydwu stronach. Cechy dobrej umowy Jakie cechy powinna posiadać dobra umowa? Najważniejsze z nich wymieniam poniżej: Precyzyjna – dokładnie opisująca zakres i przedmiot współpracy. Co się wydarzy? Kiedy? A jeśli się nie wydarzy, to co wtedy? Jak będziemy weryfikować poprawność dostarczenia usługi? Oczywiście warto być jednocześnie precyzyjnym i oszczędnym, tzn. nie deklarować zbyt wiele. Przykładowo: jeśli jesteśmy blogerem i kontrahentowi wystarczy wyłącznie publikacja wpisu na blogu w konkretnym terminie, to nie musimy precyzować, że wpis będzie miał X znaków, zawierał X linków do strony firmy itp. Jednoznaczna – to oznacza, że umowa nie stwarza pola do interpretacji jej treści na różne sposoby. Jeśli jakiś zapis mógłby być potraktowany niejednoznacznie, to należy go doprecyzować i zawęzić. Symetryczna – chroniąca w równym stopniu interesy stron. I nie ma znaczenia czy podpisujemy umowę z równorzędnym nam partnerem, czy z dużą firmą, wielokrotnie przerastającą nas wielkością i wolumenem obrotów. Mamy prawo walczyć, by nasz interes chroniony był umową w takim samym stopniu, jak interes drugiej strony. Dlatego warto sprawdzać, czy zapisy umowy chronią tylko naszego kontrahenta, czy również symetrycznie chronią nas, gdy to kontrahent nie wywiąże się ze swoich obowiązków. Jeśli kontrahent próbuje nałożyć na nas za coś karę, to walczmy o to, by symetrycznie on także zobowiązany był do poniesienia kosztów kary umownej, w przypadku, gdy nie dochowa swoich obowiązków. Nie wykraczająca poza zakres współpracy – umowa powinna precyzować tylko te zagadnienia, które bezpośrednio związane są z zakresem realizowanej współpracy. Jeśli uznamy, że jakieś wymogi bądź obostrzenia nie mają rzeczywistego związku z przedmiotem umowy i nie są niezbędne dla jego poprawnej realizacji, to należy je śmiało usuwać. 🙂 Zgodna z prawem – to rozumie się samo przez się. Tu może przydać się pomoc prawnika – właśnie po to, by wyłapać niepożądane lub niedozwolone zapisy. Przykładowo: jeśli klient opóźnia się z płatnością faktury, to nie mamy prawa podwyższyć mu wynagrodzenia za usługę. Usługa ma swoją cenę i klient może co najwyżej zapłacić nam odsetki urzędowe (aktualnie są one w śmiesznej wysokości). Ale można tu zastosować, np. konstrukcję polegającą na tym, że płatność uiszczona do dnia X jest objęta standardowym rabatem w wysokości 50%. Jeśli jednak klient nie dotrzyma terminu, to zapłaci 2x tyle za tę samą usługę. Oczywiście wcześniej trzeba uzyskać akceptację klienta dla takiego sposobu rozliczenia. Zgodna z ofertą i innymi ustaleniami – dlatego właśnie lubię precyzować wszystkie ustalenia pisemnie jeszcze zanim usiądę do napisania umowy. Jeśli wysyłaliśmy ofertę, która została zaakceptowana, to umowa konstruowana powinna być na podstawie zapisów tej oferty. Tu od raz dochodzimy do wniosku, że w zasadzie dobra umowa ma swoje korzenie w dobrej ofercie. Jeśli coś jednak doprecyzowaliśmy lub zmienialiśmy w toku negocjacji – np. prowadzonych słownie, to warto mieć ich podsumowanie w formie pisemnej notatki. Dobrą praktyką jest wysyłanie e-mailem ustaleń wynikających z negocjacji wkrótce po ich zakończeniu. Taka “podkładka” może się bardzo przydać, gdy pomiędzy dokonaniem ustaleń a pracami nad umową, mija dużo czasu. Poradnik jak zarabiać na blogu i współpracować z firmami Jeśli jesteś blogerem i szukasz kompleksowej wiedzy o tym, jak komercjalizować bloga i współpracować z firmami, to wszystkie moje przemyślenia na ten temat zebrałem na specjalnej stronie. Znajdziesz tam szablony ofert, podpowiedzi jak wyceniać swoje usługi, szablon umowy, a także zapis moich wystąpień i podcastów dotyczących tematyki blogowania. Zapraszam do „Poradnika jak zarabiać na blogu”. Kto powinien napisać umowę? Spotykam się często z błędnym przekonaniem, że to prawnicy powinni pisać umowy. Moje doświadczenia mówią, że to bardzo zły pomysł. Nie umniejszając niczego prawnikom, to nie jest ich rolą pełne rozumienie istoty usługi, która jest dostarczana w ramach umowy. Co więcej – zakładanie, że prawnik będzie potrafił odzwierciedlić w umowie istotę relacji biznesowej lepiej niż my, jest założeniem błędnym (zdarzają się wyjątki, ale nadal są to wyjątki). W przypadku prostych umów na dostawę konkretnych usług, czy umów sprzedaży, absolutnie nie jest wskazane angażowanie prawnika do ich pisania. To my najlepiej wiemy co ma być dostarczone. I to my znamy wszelkie okoliczności i niuanse, jak również potrafimy przewidzieć konsekwencje. I to my powinniśmy spróbować je opisać najlepiej jak potrafimy. Rolą prawnika przy takich prostych umowach jest zweryfikowanie, czy zapisy, które wprowadziliśmy, nie stoją w sprzeczności z prawem, czy mają moc prawną (czy są skuteczne) oraz czy przypadkiem nie zastosowaliśmy np. niedozwolonych klauzul (my lub nasz kontrahent). I do tego powinniśmy ograniczyć rolę prawnika. Uwierzcie, że w ten sposób powstają dużo prostsze i bliższe rzeczywistości umowy. U niektórych prawników zaobserwowałem także manierę, która wynika z dobrych intencji, ale nie zawsze przynosi zamierzony efekt – próbując zabezpieczyć interes zleceniodawcy potrafią oni nadmiernie skomplikować redagowane umowy. Przykładowo: potrafią zakres ochrony klienta posunąć do tego stopnia, że doprowadzają do absurdu – próbując chronić przed ryzykami, które nie występują w przyrodzie (nie mają zastosowania przy specyfice biznesu robionego przez strony umowy). Skutek? Przede wszystkim przedłużający się proces prac nad umową a niekiedy także doprowadzenie do patowej sytuacji, gdy po dwóch stronach znajdują się mocni zawodnicy. Wniosek: Nie pozwól prawnikowi pisać pierwszej wersji umowy. Napisz ją sam i daj prawnikowi do zweryfikowania. Jeśli będziesz mieć wątpliwości – to skonsultuj konkretne punkty dokładnie tłumacząc istotę problemu. Sprawdź również: “Prąd dla Finansowych Ninja”, czyli razem z Lumi pomagamy oszczędzać pieniądze warszawiakom Definicja poufności informacji Tak, jak napisałem wcześniej, niektóre z firm mają tendencję do zbyt szerokiego definiowania zakresu ochrony informacji jednocześnie domagając się kar umownych z tytułu naruszenia poufności tych informacji. W takim przypadku zawsze warto zadbać o precyzyjne określenie, co ma być traktowane jako informacja poufna. W szczególności błędem jest domyślne traktowanie wszystkich przekazywanych informacji jako poufne – chociażby dlatego, że w praktyce trudno jest chronić wszystkie informacje, np. opowiedziany nam podczas spotkania dowcip. Podczas mojego wystąpienia podawałem przykład “testu taksówkarza”: czy zgodnie z definicją informacji poufnych zawartą w umowie mamy prawo – po usłyszeniu od pracownika naszego kontrahenta gdzie odbywa się spotkanie związane z realizowanych projektem – przekazać taksówkarzowi informację o adresie, pod który chcemy być zawiezieni. Wiele umów nie zdaje tego testu. Dlatego ja zalecam zawsze traktowanie jako informacji poufnych tylko tych informacji, które w trakcie ich przekazywania wyraźnie oznaczone zostały jako informacje poufne. Może być to oznaczenie ustne lub pisemne, ale najważniejsze jest to, że musi być. Jeśli nie będzie takiego oznaczenia, to my, jako strona umowy, nie będziemy zobowiązani do zachowania ich poufności. Co nie znaczy oczywiście, że od razu będziemy je upubliczniać. Chodzi tutaj o to, byśmy nie byli obarczani nadmiernymi i nadmiarowymi obowiązkami. Dobrze jest również czasowo ograniczyć okres, przez który zobowiązani będziemy do zachowania poufności. No i warto tu także pamiętać o symetryczności 🙂 Ja umieszczam w umowie następujące zapisy dotyczące poufności: Każda ze Stron zobowiązuje się do zachowania w poufności informacji wyraźnie oznaczonych przez Stronę drugą jako poufne. Strony ustalają, że informacja poufna może oznaczać każdą informację lub materiały, które mają lub mogą mieć wartość handlową lub inne zastosowanie w obecnej działalności Stron. Informacja poufna może oznaczać również informację, której ujawnienie bez upoważnienia może negatywnie wpłynąć na interesy Stron, a informacja taka nie została określona przez Stronę ujawniającą jako informacja nadająca się do rozpowszechnienia. Informacjami poufnymi nie będą: – informacje ogólnie dostępne w momencie ich ujawnienia; – informacje znajdujące się już w posiadaniu Strony przed ich udostępnieniem przez drugą Stronę, o ile zostały uzyskane w sposób zgodny z prawem i zgodnie z posiadaną dokumentacją; – informacje uzyskane przez Strony od osób trzecich w sposób zgodny z prawem; – informacje opracowane przez Strony niezależnie, bez wykorzystania informacji poufnej. Strony zobowiązują się nie udostępniać osobom trzecim w jakikolwiek sposób żadnych informacji poufnych uzyskanych od drugiej Strony w trakcie trwania Umowy, a także w okresie 2 lat od jej rozwiązania. Strony mogą ujawnić informację poufną osobom trzecim tylko i jedynie w takim zakresie, w jakim wynika to z prawomocnego orzeczenia sądu lub ostatecznej decyzji organu administracji, pod warunkiem, że ujawnienie takie jest obowiązkowe i że umożliwiono Stronie uzasadnioną kontrolę ujawnianej informacji przed dokonaniem ujawnienia oraz zapewniono możliwość zgłoszenia zastrzeżeń, co do faktu ujawnienia. Strony mogą wykorzystywać informacje poufne wyłącznie w celu prawidłowej realizacji współpracy podjętej na podstawie Umowy. Strony mają prawo ujawnienia faktu współpracy za zgodą drugiej Strony w swoich działaniach marketingowych po prawidłowym zrealizowaniu przedmiotu niniejszej Umowy. Bloger ma prawo do ujawnienia kwoty wynagrodzenia otrzymanego w ramach współpracy. Dobre praktyki Zdaję sobie sprawę z tego, że jako blogerowi udało mi się wypracować dosyć komfortową i unikalną pozycję. Jeśli jakaś konkretna firma chce ze mną współpracować, to… chce współpracować właśnie ze mną a to niejako pozwala mi dyktować warunki takiej współpracy. Nie zawsze jednak tak było. Jeszcze dwa lata temu nie akceptowano moich “udziwnionych” wymogów, np.: Wniesienie przedpłaty Udzielenie zgody na ujawnienie faktu współpracy oraz wysokości wynagrodzenia otrzymanego w ramach współpracy wraz z prawem do późniejszego wykorzystania marketingowego Zobowiązanie do przygotowania referencji Ograniczenie prawa do wykorzystania tworzonych przeze mnie treści – współpraca zazwyczaj ogranicza się do publikacji informacji o partnerze wpisu na blogu Brak zgody na jakąkolwiek wyłączność Na szczęście udało mi się znaleźć klientów gotowych zaakceptować moje warunki szybciej niż wyczerpała mi się cierpliwość i chęć konsekwentnego wytrwania przy tych zasadach. Chcę jednak podkreślić, że nie udałoby mi się to, gdybym nie posiadał takich spisanych zasad i gdybym nie był gotowy konsekwentnie odrzucać tych propozycji, które ich nie spełniały. A teraz samych dobrych umów Wam życzę – bez względu na obszar, w którym działacie. Pamiętajcie, że umowy podpisujecie na najgorszy możliwy scenariusz. Oby Was dobrze chroniły. I korzystając z tego, że jest to ostatni wpis przed Świętami Wielkanocnymi, życzę Wam radosnego i jednocześnie spokojnego spędzenia świąt wśród bliskich Wam osób. Oby zmartwychwstały Jezus był dla Was dobrym drogowskazem i dawał mocną wiarę w to, że dobro zawsze zwycięża i że warto się nim dzielić. Miłego dnia 🙂 Zobacz także: Optymalizacja podatkowa PIT – sprawdź na co idą pieniądze i zaplanuj jak płacić mniej podatków Zdjęcie na początku: Fotolia, NAN Czym jest umowa o współpracę? Ten rodzaj umowy możesz wykorzystać, gdy chcesz podjąć z kimś współpracę, uregulować wstępne zobowiązania stron lub wytyczyć ramy współpracy. Umowę o współpracę warto zawrzeć, gdy chcemy podjąć stałą współpracę z danym podmiotem. Strony zawierające umowę o współpracę nie muszą każdorazowo przy każdej wspólnej inicjatywie gospodarczej regulować wszechstronnie zobowiązania stron, a mogą w odpowiednim zakresie polegać na postanowieniach umowy o współpracę. Zawarcie tej umowy pozwala na uproszczenie formalności przy bieżącej realizacji zleceń w ramach działalności w kooperacji z partnerem handlowym. Przykłady użycia: podjęcie współpracy na potrzeby oferowania wspólnego produktu lub usługi uregulowanie ogólnych ram wymiany gospodarczej określenie stałych elementów wymiany handlowej pomiędzy kontrahentami, takie jak sposób rozliczeń, umożliwienie przekazywania sobie informacji handlowych i zachowanie ich poufności itp. Oświadczenie sprawcy wypadku przez internet Chciałbyś zawrzeć cyfrowo umowę o współpracę?Chcesz ułatwić sobie życie i uprościć biurokrację?Koniec z drukowaniem i archiwizowaniem setek dokumentów!Umownik przygotował dla Ciebie wzór dokumentu dzięki któremu podpiszesz odpowiednią umowę o współpracę, która: uwzględnia wymogi RODO dotyczące przetwarzania danych osobowych przez administratorów danych nie wymaga podpisu i druku – dzięki wykorzystaniu formy dokumentowej czynności prawnej jest w pełni skuteczna i legalna – wywołuje takie same skutki, jak oświadczenie woli złożone na papierze lub przez e-mail Chcesz podpisać umowę o współpracę online? Wypróbuj aplikację Umownik. Twórz, negocjuj i zawieraj umowy online. Bez konieczności podpisu i druku. Umów rozmowę Pośród skomplikowanej materii umów pośrednictwa w obrocie nieruchomościami szczególne miejsce zajmują klauzule wyłączności. Same umowy z takimi zapisami zwane są różnie – umowami wyłącznymi, umowami zamkniętymi (w opozycji do umów otwartych). Ja nazywam je umowami z zastrzeżeniem wyłączności. Dlaczego tak? Ponieważ to nazwa zbliżona najbardziej do kodeksowej. Orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów, powodowane działalnością różnej maści stowarzyszeń działających w interesie konsumentów (tego jakże kontrowersyjnego wątku nie rozwijam), sprawiło, iż w redagowaniu samych umów, jak i klauzul wyłączności, zaszło wiele zmian. Artykuł ten będzie o aspektach prawnych wyłączności. Nie znajdziecie tutaj porad, jak przekonać klienta, by właśnie taką umowę zawarł i jakie są jej zalety. Wyłączność w Kodeksie cywilnym Poszukując prawnych podstaw klauzul wyłączności, należy zwrócić uwagę na dwa przepisy. Pierwszy z nich to znajdujący się pośród przepisów dotyczących sprzedaży art. 550 Kodeksu cywilnego. Jego brzmienie jest następujące: Jeżeli w umowie sprzedaży zastrzeżona została na rzecz kupującego wyłączność bądź w ten sposób, że sprzedawca nie będzie dostarczał rzeczy określonego rodzaju innym osobom, bądź też w ten sposób, że kupujący będzie jedynym odprzedawcą zakupionych rzeczy na oznaczonym obszarze, sprzedawca nie może w zakresie, w którym wyłączność została zastrzeżona, ani bezpośrednio, ani pośrednio zawierać umów sprzedaży, które mogłyby naruszyć wyłączność przysługującą kupującemu. Drugi to art. 761 § 2 dotyczący umowy agencyjnej w brzmieniu: Jeżeli agentowi zostało przyznane prawo wyłączności w odniesieniu do oznaczonej grupy klientów lub obszaru geograficznego, a w czasie trwania umowy agencyjnej została bez udziału agenta zawarta umowa z klientem z tej grupy lub obszaru, agent może żądać prowizji od tej umowy. Dający zlecenie obowiązany jest w rozsądnym czasie zawiadomić agenta o zawarciu takiej umowy. Pierwszy z nich był już obecny w umowach pośrednictwa w stanie prawnym obowiązującym do 31 grudnia 2013 r., a to za sprawą odesłania z obowiązującego wtedy art. 180 ust. 3a ustawy z dnia 21 sierpnia 1997 r. o gospodarce nieruchomościami. I choć wspomniany art. 180 ust. 3a zniknął, nadal możemy na tak rozumianą wyłączność umawiać się z klientami. Możemy też równie dobrze posłużyć się modelem wyłączności właściwym dla umów agencyjnych, choć ograniczymy w daleko idący sposób możliwość dochodzenia wynagrodzenia. Szerzej na ten temat w dalszej części artykułu. Wyłączność przed 1 stycznia 2014 r. Jak wspomniałem wyżej, przed deregulacją zawodu pośrednika w obrocie nieruchomościami umowa pośrednictwa mogła zostać zawarta z klauzulą wyłączności rozumianą tak, jak nakazuje to art. 550 Niestety, przepis ten często błędnie odczytywano. Utożsamiano bowiem klauzulę wyłączności z zakazem samodzielnego oferowania nieruchomości przez jej właściciela – klienta pośrednika. Istota wyłączności polega na tym, że zamawiający (klient) zobowiązuje się, iż nie będzie zawierał umów o pośrednictwo dotyczących danej nieruchomości z innymi pośrednikami. Nie oznacza to, iż wyłącza to możliwość zawarcia przez klienta umowy dotyczącej umowy bez udziału pośrednika. Zgodnie bowiem z art. 57 § 1 Nie można przez czynność prawną wyłączyć ani ograniczyć uprawnienia do przeniesienia, obciążenia, zmiany lub zniesienia prawa, jeżeli według ustawy prawo to jest zbywalne. Przepisu art. 550 nie można recypować wprost do umowy pośrednictwa, jako że dotyczy on innego stosunku zobowiązaniowego – umowy sprzedaży. Należy zatem dokonać jego transmisji na potrzeby stosunku pośrednictwa. W miejsce pierwotnych stron umowy sprzedaży (wymienionych w tym przepisie), należy zatem wprowadzić strony umowy pośrednictwa, a nadto pominąć charakterystyczne dla sprzedaży elementy tego przepisu. Nie możemy zatem wyłączyć umową możliwości samodzielnej sprzedaży nieruchomości przez klienta. Taki zapis będzie bezskuteczny. Możemy jednak umówić się z nim w taki sposób, by z prawa tego nie korzystał. Innymi słowy, klient obiecuje, że w czasie trwania umowy nie będzie podejmować samodzielnie prób jej sprzedaży (czy wynajęcia). W tym miejscu należy jednak poczynić pewną uwagę – o ile w umowie zawartej z przedsiębiorcą, taki zakaz będzie dopuszczalny, to umieszczanie go w umowach zawieranych z konsumentami jest ryzykowne. Rejestr Klauzul Niedozwolonych pełen jest klauzul abuzywnych o takiej treści. Dla przykładu: Wyłączność ma takie znaczenie, że Zleceniodawca nie może zawrzeć umowy o pośrednictwo w sprzedaży Nieruchomości z innym podmiotem, jak również nie może bezpośrednio, sam lub przy pomocy innych podmiotów, wykonywać w odniesieniu do Nieruchomości czynności wskazanych w § 4 ust. 1 Umowy, a ponadto nie może bez udziału Pośrednika zawrzeć umowy sprzedaży Nieruchomości (bądź innej umowy, o której mowa w § 5 ust. 4 Umowy), chyba że Pośrednik nie wykonuje obowiązków wynikających z Umowy w całości lub znacznej części. lub inna: Zamawiający zobowiązuje się nie dokonywać w czasie trwania niniejszej umowy żadnych zleceń w zakresie objętym jej przedmiotem jakiemukolwiek innemu podmiotowi, w szczególności – innemu biuru pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, a także do niepodejmowania bez zgody i wiedzy Pośrednika jakichkolwiek rozmów, negocjacji w celu zbycia bądź zawarcia jakiejkolwiek innej umowy mającej za przedmiot Nieruchomość pod rygorem obowiązku zapłaty na rzecz Pośrednika kary umownej w wysokości równej wynagrodzeniu wyliczonemu odpowiednio w oparciu o zapisy § 5. fot. Piotr Dobrowolski Wyłączność po 1 stycznia 2014 r. Z braku wyraźnych regulacji, w jaki sposób należy uregulować kwestię wyłączności, postanowienia umowy dotyczące wyłączności możemy ukształtować dowolnie. Z pewnymi jednak ograniczeniami... U podstaw zawierania umów nie tylko pośrednictwa, ale i jakichkolwiek innych, leży wyrażona w art. 3531 zasada swobody umów. Zgodnie z nią: Strony zawierające umowę mogą ułożyć stosunek prawny według swego uznania, byleby jego treść lub cel nie sprzeciwiały się właściwości (naturze) stosunku, ustawie ani zasadom współżycia społecznego. Oznacza to ni mniej, ni więcej, że – co do zasady – możemy sporządzić umowę tak, jak to ustalimy z naszym klientem, byleby nie naruszyć przepisu ustawy (np. postanowień o obrocie z konsumentami), tudzież zasad współżycia społecznego, ani też by umowa nie była sprzeczna z istotą stosunku pośrednictwa. Innymi słowy, by postanowienia w niej zawarte de facto nie czyniły z niej innego stosunku prawnego, innego typu umowy. Szczególnej staranności należy dołożyć przy redagowaniu klauzuli wyłączności w umowach z konsumentami. Ich, w sposób niezwykle silny, chronią bowiem zarówno przepisy Kodeksu cywilnego, ustawy o prawach konsumentów, ale i orzecznictwo Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zebrane w Rejestrze Klauzul Niedozwolonych. Umowa z zastrzeżeniem wyłączności naruszy zasady współżycia społecznego wtedy, gdy jej postanowienia będą sprzeczne z regułami uczciwości, rzetelności profesjonalnej, naruszają równowagę stron, ale i takie ingerujące w podstawowe wolności i swobody. Klauzula wyłączności zostanie uznana na niedozwoloną również wtedy, gdy będzie naruszać dobre obyczaje. Są to pewne powtarzalne wzorce zachowań, aprobowane przez daną grupę czy społeczność. To normy postępowania polecające nienadużywanie w stosunku do słabszego uczestnika obrotu posiadanej przewagi ekonomicznej. Dobrym obyczajem jest, by przedsiębiorca nie wykorzystywał swej uprzywilejowanej pozycji kontraktowej będącej rezultatem stosowania przez niego jednostronnie ustalonego wzorca umowy. W szczególności oczekiwanym jest, by wzorce, którymi pośrednik posługuje się wobec konsumentów, były sformułowane w sposób jasny i niebudzący wątpliwości, zwłaszcza w odniesieniu do zapisów regulujących sankcje z tytułu niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania. Innymi słowy – nie naruszały w sposób rażący ich interesów. Redagując zatem klauzulę wyłączności w umowie z konsumentem, należy mieć na uwadze zarówno wszelkie zakazy opisane w art. 3853 jak również dorobek orzeczniczy Sądu Ochrony Konkurencji i Konsumentów zebrany we wspomnianym Rejestrze Klauzul Niedozwolonych. Rejestr ten już wprawdzie nie jest aktywny (wpisywane są do niego tylko postanowienia w wyniku toczących się jeszcze postępowań wszczętych przed 17 kwietnia 2016 r.), ale stanowi przecież wskazówkę dla urzędników UOKiK, którzy w trybie administracyjnym orzekać mogą o karach za stosowanie klauzul niedozwolonych. Niezależnie postanowienie takie w procesie przed sądem cywilnym może zostać uznane za niewiążące konsumenta. Mniejszym problemem jest zawieranie umów pośrednictwa z przedsiębiorcami. Tutaj nie obowiązują opisane wyżej przepisy chroniące konsumentów. Naturalnie, klauzula wyłączności w umowie z przedsiębiorcą nie może naruszać zasady swobody umów, można jednak dopuścić takie postanowienie w zakresie wyłączności, zgodnie z którym klient zobowiąże się, że nie będzie oferował swojej nieruchomości samodzielnie przez czas trwania umowy, a wszystkie czynności w tym zakresie powierza pośrednikowi. Nie ma naturalnie przeszkód, by konstruując klauzulę wyłączności, wprost odwołać się do przepisu art. 550 Na tym również polega zasada swobody umów, że możemy korzystać z elementów kodeksowych umów nazwanych lub tworzyć własne. Napisz o wyłączności w tytule umowy Ilu pośredników na rynku, tyle pewnie wersji umów pośrednictwa. Biorąc pod uwagę te najpopularniejsze – pośrednictwo w zbyciu nieruchomości, nabyciu nieruchomości, wynajmie i najmie (mając oczywiście baczenie, że to pojęcia potoczne – skróty myślowe – instytucji wynajmu w Kodeksie cywilnym nie znajdziemy), przygotowując wersję dla przedsiębiorcy i konsumenta, a dla tego ostatniego jeszcze opcję „zawarta w biurze” i „zawarta poza biurem” (ustawowo poza lokalem przedsiębiorstwa), wyjdzie nam tych wersji kilkanaście. Pośrednicy, by nie wozić ze sobą stosu papieru (a pamiętajmy o obowiązkowych załącznikach przy umowach zawieranych z konsumentami poza biurem), próbują tworzyć uniwersalne wzorce umowne, dobre na każdą okazję. Zaznacza się tylko stosowne opcje (sprzedaż, nabycie, najem itd.) i ewentualną klauzulę wyłączności. Dlaczego taka praktyka nie jest, w mojej ocenie, najszczęśliwszą? Po pierwsze, zwracam uwagę na konieczność indywidualnego uzgodnienia zapisów umowy z konsumentem. A fakt ten będzie musiał udowodnić w ewentualnym sporze nie klient a pośrednik. Przy takiej jednej „na wszystkie okazje” umowie, jak nic mamy do czynienia z nieuzgodnionym indywidualnie z konsumentem wzorcem, czego nam robić nie wolno. Jeden z najpopularniejszych argumentów podnoszący przez uchylających się od zapłaty klientów brzmi: „Pośrednik dał mi do podpisania umowę w samochodzie, było ciemno, padał deszcz, nie widziałem, że tam jest napisane o wyłączności. Gdybym wiedział, nigdy bym takiej umowy nie podpisał”. O ile trudniej będzie klientowi upierać się przy swoim (że nic nie wiedział), jeśli już w tytule umowy (a ten jest nierzadko wytłuszczony i pisany większą czcionką) będziemy mieli zwrot „z zastrzeżeniem wyłączności”. Sprawa staje się wtedy jasna od samego początku. Dla wykazania, iż umowa została indywidualnie wynegocjowana, możemy zostawić tam wykropkowane miejsce i dopisać zastrzeżenie wyłączności odręcznie. Pośrednikowi należy się wynagrodzenie, nawet jeśli właściciel sprzedał nieruchomość sam? Ileż to razy słyszałem, że właśnie na tym polega istota wyłączności... Wynikało to między innymi z błędnej interpretacji art. 550 Powiedzmy sobie jasno – taki zapis w umowie z konsumentem nie przejdzie. Z przedsiębiorcą... być może, choć i tam miałbym wątpliwości. Sytuacja, w której pośrednik miałby domagać się wynagrodzenia od klienta, który sam znalazł nabywcę czy najemcę i samodzielnie przeprowadził transakcję, wymagałaby od tego ostatniego zapłaty za... no właśnie, za co? Jeśli klientem jest konsument, taki zapis będzie wprost naruszał przepis art. 3853 pkt. 22 zgodnie z którym: Niedozwolonymi postanowieniami umownymi są te, które w szczególności przewidują obowiązek wykonania zobowiązania przez konsumenta mimo niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania przez jego kontrahenta. Innymi słowy, niedopuszczalne jest oczekiwanie zapłaty wynagrodzenia wynikającego z umowy, gdy sami nie wykonaliśmy obowiązków z niej wynikających. W tym zakresie jasno wypowiedział się Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów. Po przeprowadzonej w 2015 r. w Łodzi serii kontroli pośredników w wystąpieniu pokontrolnym wyłuszczył swoje poglądy na istotę wyłączności: Niedopuszczalna jest sytuacja, w której konsument musi zapłacić pośrednikowi kwotę wynagrodzenia (prowizji) przysługującego pośrednikowi w przypadku wykonania umowy pośrednictwa, gdy konsument znajduje na własną rękę kontrahenta i doprowadza do sprzedaży nieruchomości. Pośrednik otrzymywałby bowiem wówczas od konsumenta pełne wynagrodzenie, mimo iż nie podjął się dalszych czynności zmierzających do wykonania umowy. Przywołane przykładowo klauzule umowne stwarzają taką właśnie możliwość, którą jednak należy wykluczyć z uwagi choćby na treść wspomnianego art. 3853 pkt. 22 Urząd stoi na stanowisku, że umowa pośrednictwa na wyłączność jest umową, której istotą jest wyłączność pośrednictwa przy sprzedaży (najmie, dzierżawie) nieruchomości, a nie wyłączność sprzedaży (najmu, dzierżawy) nieruchomości. W tym sensie kwestionowany zapis myli pojęcie pośrednictwa z pojęciem uczestnictwa pośrednika w transakcji. Wyłączność w umowie pośrednictwa oznacza, że zamawiający nie będzie korzystał z usług innych pośredników – a zatem nie dostarczy swojej oferty innym pośrednikom, nie oznacza to jednak, że nie będzie miał możliwości zawarcia samodzielnie umowy głównej, gdyż konsument działając samodzielnie nie pośredniczy – nie można więc mówić o naruszeniu umowy pośrednictwa na wyłączność, gdy do zawarcia umowy głównej dochodzi bez udziału pośrednika, na skutek działań własnych konsumenta. W ocenie Urzędu wprowadzenie do umowy klauzuli, z której wynika, że samodzielna działalność dającego zlecenie nie wyłącza roszczenia pośrednika o zapłatę, jest sprzeczne z dobrymi obyczajami. Pogląd taki utrwalił się również w orzecznictwie innych sądów powszechnych. Dla przykładu, Sąd Rejonowy w Gdyni tak uzasadnił swój wyrok z dnia 29 września 2015 r. (I C 835/15): W ocenie sądu przyznanie zgodnie z umową wynagrodzenia pośrednikowi w przypadku zawarcia umowy z nabywcą samodzielnie znalezionym przez zamawiającego (pozwaną), oznaczałoby przyznanie pośrednikowi korzyści za rezultat osiągnięty przez drugą stronę i oznaczałoby obciążenie obowiązkiem zapłaty zamawiającego, czyli pozwaną, za czynności, które sama wykonała. Przyjąć zatem należy, iż wynagrodzenie wynikające z umowy pośrednictwa w sprzedaży nieruchomości zawartej z zastrzeżeniem wyłączności należy się pośrednikowi tylko wtedy, gdy dojdzie do zawarcia umowy w wyniku starań pośrednika. Klauzula wyłączności nie uprawnia zaś do żądania wynagrodzenia w sytuacji, gdy zostanie wykazane, że do zawarcia umowy sprzedaży doszło wskutek samodzielnych działań sprzedającego niezwiązanych z czynnościami pośrednika – tak, jak to miało miejsce w niniejszej sprawie. Z powyższymi stanowiskami trudno polemizować. Jak zabezpieczyć więc swoje roszczenia, gdy klient dokona transakcji z samodzielnie znalezionym kontrahentem? O tym będzie za chwilę. Co Ci zrobią, jak Cię złapią? W przypadku przeprowadzenia kontroli i ujawnienia, że pośrednik, choćby nieumyślnie, dopuścił się naruszenia zakazu stosowania we wzorcach umów zawieranych z konsumentami niedozwolonych postanowień umownych, o których mowa w art. 3851 § 1 Prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów może nałożyć na niego w drodze decyzji karę pieniężną w wysokości nie większej niż 10% obrotu osiągniętego w roku obrotowym poprzedzającym rok nałożenia kary. W tym momencie zapewne każdy próbuje przypomnieć sobie wykazaną w ostatniej deklaracji podatkowej kwotę zeszłorocznego przychodu, oblicza 10% i... Zabolało, prawda? Lepiej mieć się więc na baczności. fot. Piotr Dobrowolski Czego pośrednik może domagać się od klienta, gdy ten naruszy wyłączność? Zasadnicze dwa roszczenia pośrednika, których może dochodzić od nieuczciwego klienta, to kara umowna i odszkodowanie. Kara umowna Bodajże najpopularniejszym, ale i skutecznym sposobem zabezpieczania klauzuli wykonalności są kary umowne. Pod pewnymi jednak warunkami. Ponownie koniecznym jest, by zająć się osobno umowami z przedsiębiorcami i tymi, w których naszym klientem jest konsument. Podobnie jak przy redakcji klauzul wyłączności czy w ogóle – sporządzania umowy pośrednictwa w obrocie nieruchomościami, musimy mieć na uwadze, czy postanowienia te nie naruszają w sposób rażący interesów konsumenta. Na pewno takowymi będą zapisy przewidujące zapłatę kary umownej w wysokości trzykrotnej czy dwukrotnej prowizji wskazanej w umowie. Kara umowna, co do zasady, nie powinna być wyższa niż świadczenie główne wynikające z umowy (w tym przypadku wynagrodzenie pośrednika). Silenie się zatem na groźnie wyglądające zapisy, tylko z pozoru daje poczucie bezpieczeństwa. Pierwszy lepszy sąd orzekający w sprawie uzna je za postanowienia niedozwolone. Projektując zapisy o karach umownych, należy pamiętać, by zachować równowagę stron umowy. Jeśli zastrzegamy zatem karę umowną na rzecz pośrednika, powinniśmy przyznać analogiczne uprawnienie klientowi. We wspomnianym wcześniej wystąpieniu pokontrolnym z 2015 r. UOKiK napisał tak: Niekwestionowanym jest prawo przedsiębiorców do zawierania umów pośrednictwa na wyłączność, na co zresztą wyraźnie zezwalają stosowne przepisy. Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów nie ma nic przeciwko samym zastrzeżeniom kar umownych na wypadek naruszenia przez klienta klauzuli wyłączności poprzez dokonanie transakcji z kontrahentem skierowanym przez pośrednika, lecz z jego pominięciem. Analiza decyzji UOKiK wydawanych w ostatnich latach pokazuje, iż organ ten zmierza właśnie w kierunku zagwarantowania równych praw stosunku pośrednictwa. Przykładowo, w decyzji Prezesa UOKiK nr RBG – 2/2015 z 15 stycznia 2015 r. zakwestionowano następujący zapis umowy: Umowa zostaje zawarta na okres … tj. do dn. … r. na zasadzie wyłączności, co oznacza obowiązek zawarcia transakcji wynajmu/zbycia z udziałem przedsiębiorcy z powstrzymaniem się Zamawiającego od samodzielnego /poza przedsiębiorcą/ dokonywania czynności zmierzających do zawarcia w/w umowy oczekiwanej. Zamawiający zobowiązuje się nie podejmować bezpośrednio ani pośrednio żadnych działań, które by naruszyły wyżej określoną zasadę wyłączności. Prezes UOKiK uznał jednak, że powyższą sytuację można uzdrowić, redagując klauzulę wyłączności w następujący sposób: Umowa zostaje zawarta na okres … tj. do dnia … r. na zasadzie wyłączności, co oznacza, że Zamawiający oddaje przedmiotowy obiekt w pośrednictwo tylko wskazanemu w tej umowie Przedsiębiorcy. Warto zwrócić uwagę, jakiemu uproszczeniu uległ ten zapis. Co więcej, taka treść w zupełności wystarcza. Kwestię kary umownej potraktowano natomiast tak, iż nakazano zapis: Naruszenie przez Zamawiającego zasady wyłączności skutkować będzie obowiązkiem zapłaty przez Zamawiającego kary umownej w wysokości wynagrodzenia, tj. … zł uzupełnić o kary umowne zastrzeżone na rzecz klienta: W sytuacji odmowy obsługi oczekiwanej transakcji przez Przedsiębiorcę, zapłaci on Zamawiającemu karę umowną w podwójnej wysokości uzgodnionego wyżej w pkt. 2 wynagrodzenia, tj. … zł (słownie: zł …). Odmowa obsługi umowy oczekiwanej przez Przedsiębiorcę skutkować będzie obowiązkiem zapłaty Zamawiającemu kary umownej w podwójnej wysokości kary przewidzianej od Zamawiającego dla Przedsiębiorcy, tj. … zł (słownie: zł …). Niepodjęcie w ciągu 7 dni przez Przedsiębiorcę działań reklamowo-marketingowych – z jego winy umyślnej – skutkować będzie obowiązkiem zapłaty Zamawiającemu kary umownej w podwójnej wysokości kary przewidzianej od Zamawiającego dla Przedsiębiorcy, tj. ... zł (słownie: zł ...). Co rzuca się w oczy, to fakt, iż Prezes UOKiK dopuszcza nałożenie na pośrednika kary umownej w wysokości dwukrotnie wyższej, niż ta, którą klient miałby zapłacić pośrednikowi. Odszkodowanie Jeśli nie chcemy ryzykować wprowadzenia do umowy pośrednictwa kary umownej za naruszenie zasady wyłączności, pozostaje nam roszczenie o zapłatę odszkodowania z tytułu nieprawidłowego wykonania zobowiązania. Podstawą takiego roszczenia będzie art. 471 zgodnie z którym: Dłużnik obowiązany jest do naprawienia szkody wynikłej z niewykonania lub nienależytego wykonania zobowiązania, chyba że niewykonanie lub nienależyte wykonanie jest następstwem okoliczności, za które dłużnik odpowiedzialności nie ponosi. Szkoda pośrednika może obejmować poniesione wydatki na czynności z zakresu pośrednictwa, jak również utracone korzyści – spodziewany zysk, czyli wynagrodzenie, jakie otrzymałby pośrednik, gdyby klient nie zawarł umowy z innym pośrednikiem. Pamiętać należy jednak, iż szkodę należy udowodnić. Musimy zatem wskazać sądowi jej sprawcę – klienta, następnie jego działanie lub zaniechanie (np. zawarcie umowy pośrednictwa z inną osobą, w wyniku czego nieruchomość została sprzedana innemu niż przez nas wskazanemu kontrahentowi) oraz tzw. adekwatny związek przyczynowo-skutkowy pomiędzy działaniem klienta a powstaniem szkody. Ponadto, konieczne będzie wskazanie dowodów na poparcie naszych twierdzeń i żądań (dokumenty, świadkowie). Co zrobić, żeby zarobić? Rozwiązanie tego dylematu tkwi w sposobie wynagradzania pracy pośrednika, jaki został opisany w umowie. Jeśli umówimy się bowiem na wynagrodzenie prowizyjne wyrażone jako procent ceny transakcyjnej (ze wszystkimi konsekwencjami i wadami tego rozwiązania, o czym innym razem), a klient znajdzie kontrahenta samodzielnie, istnieje ryzyko, że nie zarobimy nic. Tym gorzej, jeśli nieruchomością opiekowaliśmy się przez rok, ponieśliśmy koszty marketingu, dojazdów w celu prezentacji itd. Z pomocą przyjdzie tu zmiana podejścia do kwestii ustalania wynagrodzenia. A gdyby tak umówić się z klientem na stałą, niewielką opłatę ryczałtową za każdy miesiąc obsługi oferty? Wystarczy na pokrycie bieżących kosztów, a w przypadku znalezienia kontrahenta i doprowadzenia transakcji do szczęśliwego końca pobierzemy premię za sukces. Albo po prostu wycenić poszczególne usługi (opis nieruchomości, dokumentację fotograficzną, wirtualny spacer, każdorazową wizytę z klientem itd.). Klient zapłaci wtedy za to, co faktycznie wykonaliśmy. Zabezpieczamy się zatem przed sytuacją, w której poświęcony czas, energia i zainwestowane środki nie przynoszą owocu w postaci wynagrodzenia. Unikałbym natomiast zapisów, które wyłączność będą traktować tak, jak chce tego wspomniany art. 761 § 2 Przepis ten wskazuje bowiem, iż wynagrodzenie należne jest wtedy, gdy „w czasie trwania umowy agencyjnej została bez udziału agenta zawarta umowa z klientem”. Zrobilibyśmy w ten sposób prezent nieuczciwym klientom. Wystarczyłoby bowiem poczekać z transakcją, aż upłynie czas, na jaki została zawarta umowa pośrednictwa. Takie praktyki nie należą zresztą do rzadkości. Odwołując się do wspomnianego przepisu art. 761 § 2 wzmocnilibyśmy znacząco pozycję klienta swoim kosztem. Systemów wynagradzania możemy wymyślać co nie miara, powyższe to jedynie przykłady, jak można zabezpieczyć interesy pośrednika w umowach z klauzulą wyłączności. Ale nie tylko. Sprawdzą się równie dobrze w tzw. umowach otwartych. Kształtowanie wynagrodzenia pośrednika to zresztą temat na osobny artykuł... Treści umieszczone w artykule są indywidualnymi interpretacjami i poglądami jego autora. Nie stanowią porad podatkowych ani prawnych. Piotr Dobrowolski - Radca prawny, specjalista z zakresu prawa nieruchomości. Ekspert Wyższej Szkoły Bankowej w Poznaniu na kierunkach związanych z pośrednictwem, zarządzaniem, inwestowaniem i wyceną nieruchomości. Współpracuje ze środowiskiem pośredników w obrocie nieruchomościami. Doradza w procesach inwestycyjnych, prowadzi audyty nieruchomości. Od 12 lat związany z Wielkopolskim Stowarzyszeniem Pośredników w Obrocie Nieruchomościami. Fraza została znaleziona (17 wyników) Umowa o pracę Umowa zlecenie Umowa o dzieło Umowa najmu Umowa pożyczki Umowa kupna sprzedaży Wypowiedzenie umowy Upoważnienia Druki US i ZUS Formularze PIT siedlce, mazowieckie w (...) Mazowieckim Poszukujemy ankieterów w Radomiu, Siedlcach, Płocku, Tomaszowie Mazowieckim, którzy zbiorą dla nas w każdym z miast określoną ilość ankiet w określonym czasie. Wzór ankiety oraz zasady pracy... 2011 (...) -płock w (...) , Siedlcach, Płocku, Tomaszowie Mazowieckim, którzy zbiorą dla nas w każdym z miast określoną ilość ankiet w określonym czasie. Wzór ankiety oraz zasady pracy... 2011-05-10 Inspektor Nadzoru Budowlanego (...) -płock, mazowieckie w (...) , którzy zbiorą dla nas w każdym z miast określoną ilość ankiet w określonym czasie. Wzór ankiety oraz zasady pracy... 2011-05-10 Inspektor Nadzoru Budowlanego Doradztwo Personalne SET Płock 09-400 (...) GALERIA: Nocne starcia zwolenników Unii Europejskiej z milicją na Ukrainie Wnioski > Wzory dokumentów > (...) Wnioski > Wzory dokumentów > Wzory dokumentów Szukaj dokumentu: Dokumenty "Wnioski" Cofnięcie wniosku o ogłoszenie upadłości Formularz wniosku o wpis do ewidencji działalności gospodarczej (...) kalisz, wielkopolskie [7/9] w (...) , Pile , którzy zbiorą dla nas w każdym z miast określoną ilość ankiet w określonym czasie. Wzór ankiety oraz zasady pracy... 2011-04-27 Pełnomocnik Handlowy - sprzedawca Salon Orange Ramsat (...) 2015-03-19Jak założyć spółkę z Krok po kroku (...) standardowych wzorów umowy spółki. Wspólnicy nie mogą zatem jej modyfikować tak, żeby dopasować ją do swojej działalności. Aby zarejestrować spółkę przez internet, każdy ze wspólników musi założyć konto (...) 2016-05-11Franczyza - czym jest i na czym polega jej działalność? (...) i przemysłowej. W jego skład wchodzą: procedury działań operacyjnych; uprawnienia do korzystania z nazw firmowych, znaków towarowych oraz wzorów użytkowych; dodatkowe usługi, np. szkolenia zatrudnianych (...)

umowa o współpracy handlowej na wyłączność wzór